piątek, 2 grudnia 2011

Ploteczki, czyli post informacyjny

Usiadłem dzisiaj do bloga i stwierdziłem, że nie umiem pisać tak zwyczajnie, o tym co jest dookoła, co się dzieje, kiedy nic się nie dzieje, muszę mieć jakieś bodźce, ale tym razem chyba mam za dużo bodźców zwykłego, robotniczego dnia. A wiem, że to moich domowników w Tczewie interesuje najbardziej (mamo, tato, braciszku, bratowo.... pozdrawiam!)

 Trójskok, (modelka Jola)
 Najważniejsza sprawa to fakt, że po wiatrach wreszcie można w Krakowie oddychać, ale zdaje się, że nie na długo, bo powietrze znowu jest nieruchome, poza Kurdwanowem (taka blokowa dzielnica, ma swój mikroklimat).
Rano zadzwonił domofon, listonosz przyniósł mi przesyłkę z Mocaku (Muzeum Sztuki Współczesnej), której się zresztą spodziewałem, bo to nagroda za konkurs, w którym brałem udział. Wielkiego halo to tam nie było, ale ładny katalog dostałem i.... pocztówkę z papieżem! Oczywiście to zdjęcie obrazu R. Bujnowskiego Papież 2002, w każdym bądź razie zdziwiłem się niesamowicie, bo liczyłem bardziej na zdjęcie z kolekcji Ane Lana. ale i tak byłem zadowolony, bo to mój pierwszy w życiu konkurs, który wygrałem.
Wczoraj przyjechala do łazienki szafka, w końcu! Jest pomarańczowo - stalowa, wygląda klasycznie, ale dzięki kolorom ma niezły look. Oczywiście po montażu, w którym na szczęście nie musiałem za wiele brać udziału, przyszedł czas na wielkie sprzątnie, niby łazienka, a cała chałupa w rozsypce.
Bez tytułu, interpretacja dowolna:)
Powoli kończy się mój kurs foto, nad czym trochę ubolewam, bp przede wszystkim dużo się tam nauczyłem no i poznałem kilka fantastycznych osób, co w mojej sytuacji jest dość ważne (jednak człowiek zwierzęciem stadnym jest). Ostatnie zajęcia to fotografia z modelką, pierwszy raz w życiu miałem okazję fotografować kogoś kto pozuje profesjonalnie, chociaż dziewczyna i tak była trochę spięta, bo stado samców nieustannie ją otaczało i trochę uroczo koguciło. Podejrzewam, że będę naukę kontynuować. Fotografia jest jednak pasjonująca i nie chciałbym, żeby to skończyło się tylko na tym etapie, chcę czegoś więcej. Idę w miasto... pogoda dopisuje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz